Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 24 lutego 2013

Po zestawie startowym, jaki każdy nowo zakupiony pojazd powinien przejść przyszedł czas na kolejny etap. W czasie dokonywania zakupu wyczuliśmy lekkie stuki w jak się nam wtedy wydawało przednim zawieszeniu. Werdykt padł na uszczelniacze, których poprzedni właściciel nie wymienił podczas zmiany oleju. Wybór padł na Motula o gęstości 20 W, który był dużo gęstszy niż serynie "lany" przez Suzuki 10W. Mimo braku większych wad w tym modelu motocykla to przednie zawieszenie jest chyba najsłabszym elementem. Można to korygować lejąc do lag gęstszy olej, zmieniając sprężyny, albo zaadaptować przód od innego motocykla. Póki co olej musi wystarczyć. 





Wszystkie elementy dokładnie oczyściłem oraz wypłukałem stary olej z resztkami "szlamu". Po całej operacji przyszedł czas na składanie na nowych uszczelniaczach oraz zalanie zawiasu nowym olejem. Niestety okazało się, że stuki to nie wyżej wymienione uszczelniacze, ale to temat na następnego posta. 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz