Łączna liczba wyświetleń

środa, 19 grudnia 2012

Pewnie większości z Was okres świąteczny, kojarzy się z wypoczynkiem, relaksem i oglądaniem Kevina samego w kolejnym dziwnym miejscu. Niestety dla mnie grudzień to czas obfity w zadania związane z życiem zawodowym. Taki stan rzeczy skutecznie blokuje i tak mizernie posuwające się prace przy burku. Niemniej jednak kombinuje jak mogę, aby wykorzystać wolny czas chociażby na szukanie gratów, czy rozwiązań potrzebnych mi do wykończenia zawieszenia. 
Na początku myślałem, aby wstawić kilka fot nowych gratów, które udało mi się nabyć. Niemniej jednak uznałem, że ten szczególny element, który pokażę poniżej zasługuje na zwielokrotnienie uwagi. Otóż proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale o ile mi wiadomo, udało mi się pomóc w stworzeniu, poliuretanowych tulei wahaczy, do tak szacownej marki jaką jest Wartburg. 
Nie będę tu nudził o ich zaletach mających duże znaczenie w sporcie i że dają plus 10 do respektu. Nie ! To każdy kto chociaż liznął tematu wie o co chodzi. Szczegółowe informacje, zajdziecie na stronie firmy, która zgodziła się pomóc i odwaliła całą brudną robotę. Serdecznie pozdrawiam i dzięki za profesjonalne podejście do tematu. 

http://poliuretany.olkusz.pl/producent_tep-deuter-s-c

Poniżej wstawiam fotki tulei:




poniedziałek, 17 grudnia 2012

Generalnie temat stary jak świat, ale chcąc iść chronologicznie należy o tym wspomnieć. Przygotowanie ramy do piaskowania rozpoczęliśmy od sprawdzenia miejsc najbardziej newralgicznych, a to z takiego powodu, że nawet przemysłowa maszyna do piaskowania może nie we wszystkie zakątki ramy dosięgnąć. I tak mając co tylko było pod ręką rozpoczęliśmy szukanie "dziury w  całym". Oto efekty :









Tak więc wszystkie takie smaczki należało naprawić, zaraz po piaskowaniu. Po dokonanych, kosmetycznych łatkach zabrałem się do malowania ramy, która ostatecznie wyglądała tak:




Tak zabezpieczona rama została "zmagazynowana" i czekała na nadejście lepszych czasów. Ostatecznie nie obyło się bez "kwiatków" które wyszły po czasie przechowywania, ale o tym będę pisał kiedy pokażę ramę przygotowaną do montażu.

wtorek, 6 listopada 2012

Generalnie całe to blogowanie to dla mnie jakaś czarna magia i gdyby nie pomoc Wujka to chyba bym osiwiał. Jednak do rzeczy. Temat już mocno nieaktualny bo auto jest w częściach pierwszych, ale od czegoś trzeba zacząć.

Auto jest już rozebrane, rama wypiaskowana, zmodyfikowana oraz po naprawach związanych z mocowaniem błotników przednich, w środek profili poszła spora dawka fluidolu, co mam nadzieję będzie lepsze niż stare metody "zalewania" jej olejem.

Na dniach postaram się wrzucić kilka fotek ramy po remoncie.

wtorek, 16 października 2012

Nowy początek

Po kilku, może nawet kilkunastu próbach opisywania swoich przygód w motoryzacyjnym półświadku, postanowiłem prowadzić coś swojego. Nie wszystko da się pokazać na twarzowej książce, a i może taka forma będzie motywatorem do prac przy aucie. 
Post na wejście jest suchy, bez zdjęć. To tylko komunikat tego co zamierzam tu działać. Raczej nie ma co liczyć, że ukarzą się tu wiadomości na temat mojego życia emocjonalnego, gdyż to tylko i wyłącznie moja sprawa, ale zamierzam opisywać to fakty dotyczące remontów, narzędzi, szmerów bajerów etc. Mówiąc krótko tutaj będę się przechwalał. Czy będzie czym? Się okaże...