Generalnie całe to blogowanie to dla mnie jakaś czarna magia i gdyby nie pomoc Wujka to chyba bym osiwiał. Jednak do rzeczy. Temat już mocno nieaktualny bo auto jest w częściach pierwszych, ale od czegoś trzeba zacząć.
Auto jest już rozebrane, rama wypiaskowana, zmodyfikowana oraz po naprawach związanych z mocowaniem błotników przednich, w środek profili poszła spora dawka fluidolu, co mam nadzieję będzie lepsze niż stare metody "zalewania" jej olejem.
Na dniach postaram się wrzucić kilka fotek ramy po remoncie.
kurwa ile można czekać, śpisz tam?
OdpowiedzUsuń